XIII Marsz Pamięci w Katyniu
W XIII Marszu Pamięci, w dniach 28 marca – 2 kwietnia br., brała udział 140-osobowa grupa uczniów z Wielkopolski wraz z nauczycielami oraz podobna liczba rosyjskiej młodzieży ze Smoleńska, w tym ze Smoleńskiego Korpusu Kadetów. XI Liceum Ogólnokształcące reprezentowało sześcioro uczniów – Konstancja Krzyżaniak, Julia Wysocka, Hubert Dudziak, Hugo Przybylski, Mateusz Śliwieński z klasy 1/6 i Jakub Bździel z klasy 2/4. Grupie młodzieży towarzyszyło dwóch opiekunów, p. dyrektor Elżbieta Szaflińska Gryń i p. Dorota Szukała.
Jak co roku, marsz rozpoczął się od zbiórki na stacji kolejowej Gniezdowo, z której polscy oficerowie byli przewożeni samochodami więziennymi do Lasu Katyńskiego. Po wystąpieniu Prezesa Stowarzyszenia Współpracy ze Wchodem MEMORAMUS, Karola Seiferta, wyruszyliśmy do Zespołu Memorialnego w Katyniu, część około trzykilometrowej trasy pokonując marszem, w sformowanej kolumnie. Na Placu Pojednania odbyła się ceremonia, podczas której głos zabierali przedstawiciele strony polskiej i rosyjskiej, a także młodzież. Wzruszającym akcentem był gest pojednania: uściski dłoni pomiędzy Polakami i Rosjanami. W marszu przeszliśmy przez teren cmentarza ofiar reżimu stalinowskiego. Złożyliśmy kwiaty i zapaliliśmy znicze pod krzyżem prawosławnym oraz nowym pomnikiem ofiar stalinowskich czystek. Następnie skierowaliśmy się w stronę Polskiego Cmentarza Wojennego. Tam miała miejsce kolejna część uroczystości, krótkie refleksje i modlitwy duchownych katolickiego i prawosławnego. Przy ołtarzu złożyliśmy wieńce oraz zapaliliśmy znicze. Marsz zakończył się pamiątkowym zdjęciem.
W czasie naszego pobytu w Rosji złożyliśmy wieńce i zapaliliśmy znicze na lotnisku Siewiernyj w miejscu katastrofy lotniczej z 2010 roku.
Młodzież miała też okazję zwiedzić Smoleńsk a w drodze powrotnej litewskie Kowno i łotewski Dyneburg.
Cisza, spokój, głuchy śpiew ptaków i delikatny szum drzew. Tymi słowami chciałbym skomentować mój pobyt w Lesie Katyńskim, gdzie 79 lat temu doszło do okrutnego mordu Polskich oficerów. Przekroczenie progu cmentarza było niezwykłym przeżyciem, a późniejszy widok rdzawej tablicy która zdawało się jakby krwawiła potęgowało wrażenie obcowania z tym wyjątkowym miejscem. Poruszył mnie widok ponad 4 tysięcy tabliczek upamiętniających zabitych Polaków z tą samą datą śmierci. Również widok mogił w których znajdują się aktualnie ciała było przeżyciem którego nie potrafię opisać. Wyjazd ten nauczył mnie że nie wolno zapominać nawet o najokrutniejszej prawdzie.
Podczas pobytu w Lesie Katyńskim ogarnął mnie niewyobrażalny smutek. Fakt, że w miejscu, w którym właśnie się znajdowałam zamordowano i pogrzebano tylu niewinnych ludzi, był przytłaczający. Słuchając o zbrodni katyńskiej w szkole, nie do końca zdawałam sobie sprawę z powagi sytuacji, ale widząc na własne oczy tysiące tabliczek z nazwiskami zamordowanych, dotarła do mnie realność tego wydarzenia. Wizyta w Katyniu była dla mnie ogromnym przeżyciem, a sam wyjazd z pewnością pozostanie w pamięci na długo.